piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 1 ''The begining of the unknow future'' - ''Początek nieznanej przyszłości''

-Victoria pośpiesz się, za godzinę mamy samolot!-krzyknęła zdenerwowana Vanessa.
-Ale ja nie wiem w co mam się ubrać!-odkrzyknęła przygnębiająco.
-Vic nie wkurzaj mnie, za 10 minut chcę cię widzieć na dole!-powiedziała stanowczo jedna z najstarszych przyjaciółek.
       To właśnie dzisiaj 20 stycznia, trzy przyjaciółki miały opuścić tym czasowo swój kraj (Polskę)  i wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Myślały, że ten wyjazd będzie wspaniałą odskocznią od codzienności, jednak tak na prawdę nie wiedziały co los dla nich zaplanował. One miały inne plany i los miał inne plany co do nich. Los wiedział, że dziewczyną nie będzie lekko i przeżyją dużo przygód podczas pobytu w Los Angeles. Jednak według przyjaciółek zapowiadał się wspaniały czas odpoczynku...
       Po 10 minutach Emily i Vanessa, były wkurzone oczekiwaniem na przyjaciółkę, dlatego jedna z nich postanowiła pójść do pokoju Victorii i pośpieszyć ją, ponieważ do odlotu samolotu pozostało tylko 50 minut, a one dalej były w domu.
-Victoria!-krzyknęła zdziwiona dwudziesto-jedno-latka.
-No co!?-odpowiedziała również głośno
-Po pierwsze to po co ci tyle walizek, a po drugie czemu ty jeszcze nie jesteś gotowa!?
-Słuchaj jedziemy tam na dwa miesiące, nie mam zamiaru łazić w jednym i tym samym. A wracając do tego, że nie jestem jeszcze gotowa to nie wiem czy lepiej ubrać białą koszulę w czarne kropki i czarne dżinsy czy różową tunikę i niebieskie leginsy. A twoim zdaniem w czym będę wyglądać lepiej?-mruknęła Victoria.
-Zdecydowanie w różowej tunice i niebieskich leginsach.-powiedziała patrząc się na zestawy które są położone na łóżku przyjaciółki.
-Ja chyba jednak wolałabym ubrać białą koszulę w czarne kropki i czarne dżinsy.-powiedziała spoglądając raz na Van a raz na swoje ubrania.
-Ohh..to po co się mnie pytasz w czym masz jechać!? Mniejsza z tym ubieraj się bo zostało nam jeszcze tylko 30 minut, a i pragnę ci przypomnieć, że zanim dojedziemy na lotnisko to, to trochę potrwa!-powiedziała zdenerwowana blondynka.
     O 11.40 dziewczyny były już gotowe, aby pojechać na lotnisko. Zostało im dokładnie 20 minut do odlotu ich samolotu. Biegły ile im sił w nogach. Kiedy dotarły ostatecznie na miejsce, dowiedziały się, że ich lot na szczęście ponieważ była już 12.00 czyli umówiona pora wyjazdu, został przełożony i miał odbyć się za 2 godziny, no właśnie, ale czy, aby na pewno 'na szczęście'? Po między najlepszymi przyjaciółkami wybuchła kłótnia. Vanessa wściekała się, że Emily nic jej nie powiedziała, że lot jest przełożony, ponieważ wiedziała o tej informacji, natomiast Victoria była zła na Van, że tak ją pospieszała, a teraz jak twierdziła wygląda jak 'pomywaczka' co w ogóle nie było prawdą. Jedynie Emily nie zważała na nic i usiadła w kącie poczekalni załamując się w środku...Taka właśnie była.. Nie okazywała swoich emocji na zewnątrz, tylko trzymała je w swoim sercu.
Tak w krótce minęły im te 2 godziny. Już bez pośpiechu i bez obrazy wsiadły do samolotu i usiadły na trzech wolnych miejscach, obok siebie. Każda z nich znalazła sobie osobne zajęcie. Vanessa słuchała muzyki, Victoria momentalnie po usadowieniu się na fotelu zasnęła, a Emily jak zwykle rozmyślała nad całym swoim życiem, nie wiązała się z nim miła historia...To właśnie dlatego po części blondynka jest tak bardzo skryta w sobie. Całe jej życie to jedna wielka katastrofa, właśnie dlatego ma nadzieję, że ten wyjazd pomoże jej się zmienić i rozpocząć swoje życie od nowa.
Po jakiś 2 godzinach dziewczyną znudziły się ich aktualne zajęcia i we trójkę, zaczęły rozmawiać na różne tematy. Po długiej rozmowie nie mogły uwierzyć, że tak właśnie minęły im 3 godziny. Następnie nie mając co robić, ponieważ każdej zaczynało się nudzić powróciły do wcześniejszych zajęć.  Reszta drogi do Los Angeles minęła im podobnie i spokojnie.
        Po długim locie, dziewczyny były wykończone i marzyły, aby tylko wziąć prysznic, coś zjeść i położyć się spać. Właściwie lot był tak męczący, ponieważ przyjaciółki nigdy nie leciały samolotem, był to ich pierwszy raz  a w dodatku trwał on 20 godzin, że mogły by nic już nie robić tylko położyć się na wygodnym łóżku. Kiedy były na lotnisku zauważyły tam wujka Victorii, który czekał na nie w umówionym miejscu.
-Cześć wujku!-powiedziała bardzo szczęśliwa osiemnasto-latka. Nic w tym dziwnego, w końcu nie widziała swojego wujka od ponad 12 lat.
-Cześć Victoria, jak ty się zmieniłaś! Podejdź bliżej niech cię uściskam -powiedział również wesoły wujek Anthony. Dziewczyna również jak wcześniej z pełnym entuzjazmem, podeszła do wujka i wykonała jego prośbę.
-Dziewczyny podejdźcie bliżej-rzekła Victoria do przyjaciółek które stały około 7 metrów dalej.
-Wujku to są właśnie moje przyjaciółki, Vanessa i Emily- powiedziała, a jej uśmiech nie znikał z jej ust.
-Miło mi poznać-przywitał się z dziewczynami wyciągając rękę, aby podać nastolatką dłoń, które uścisnęły ją lekko, jako zwrot przywitania.
-Nam pana również-rzekła cicho Emily
-Ohh dziewczyny przestańcie, mówcie mi Anthony.
Po tych słowach nastolatki przytaknęły, na znak zrozumienia.
-A teraz chodźcie już, zabiorę was do domu, w którym aktualnie się zatrzymacie, bo pewnie jesteście bardzo zmęczone-Dokończył mile.
     Dziewczyny nie protestowały, wręcz przeciwnie od razu się zgodziły. Kiedy dotarły na miejsce, wujek Victorii zaprowadził ich do swoich pokoi. Dom był ogromny i piękny, a pokoje bardzo spodobały się przyjaciółką i były bardzo przytulne. Każda z dziewczyn w ciągu zaledwie 5 minut znalazła sobie w swoim pokoju ulubioną rzecz, mianowicie było to łóżko, które było bardzo wygodne, na którym momentalnie zasnęły.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak więc mamy 1Rozdział na blogu coś w rodzaju prologa. Mam nadzieję, że z chęcią będziecie czytać tego bloga :) Czekam na wasze szczerze opinie w komentarzach i dodam jeszcze tylko, że akcja oczywiście zacznie się w dalszych rozdziałach, ponieważ ten chyba nie wiele wam zdradza, mimo to mam nadzieję, że zachęcił was do czytania ;) //Kinga


12 komentarzy:

  1. Super rozdział ;) Czekam na next < 333

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział, fajnie sie zapowiada. Czekam na nextaa <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś do gustu przypadła mi Emilly :)

    Zapraszam :)
    http://inkheart-r5-stories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ummm... ja chcę już nexta :) Super rozdział... ale daj nexta *-* :3 Już w tej chwili masz piszajać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łooooooooooooooooooooooooooo.. matko o__O oszalałaś ? xD Ten rozdział jest za bardzo wciągający i za bardzo świetny :P Na serio czytało się super jestem bardzo ciekawa co wydarzy się później jak spotkają R5 i w ogóle co będzie się dziać jeju błagam Cię szybko pisz następny bo chcę czytać zapewniam Cię od razu że będę stałą czytelniczką jak pewnie większość ♥ No nwm co jeszcze tu powiedzieć jest po prostu boszzz *,* ten rozdział PS: Pisz szybko następny xD Pozdrawiam Paula ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bistyyyyyy *_________________________* Czekam na next *____* <3 <3 Masz talent <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Bistyyy :* Czekma na next ;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam je czytać ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fanie piszesz i dobrze się to czyta :)
    Masz talent :3
    Życzę weny i Pozdrawiam

    Oliwia~

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogólnie nie lubie blogów xd ale to jest zarąbiste <3 masz cudowny styl pisania :D

    OdpowiedzUsuń